Rusztowania bez VCA? Tak, to możliwe! Nowe zasady SVWOH wchodzą w życie

Zmieniasz branżę? Teraz łatwiej niż kiedykolwiek zdobyć certyfikat rusztowaniowca!

Nowy rok, nowe zasady – a w świecie rusztowań naprawdę sporo się dzieje. SVWOH ogłosiło ważne zmiany w certyfikacji na wszystkich poziomach: od pomocnika montera po inspektora rusztowań. Co to oznacza dla kursantów i firm? Mamy dla Was najświeższe podsumowanie!

Dyplom VCA przestaje być wymagany przy podejściu do egzaminów na wszystkich poziomach rusztowania. Żadnych numerów do wpisywania, żadnych skanów do załączania, żadnych nerwów, czy system wszystko „zaakceptuje”. SVWOH odciąża kandydatów – to duże ułatwienie, szczególnie dla tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę w branży. Ale to nie koniec porządków.

Przez lata obowiązywała prosta zasada: jeśli Twój certyfikat MSB lub EMSB się przeterminował – droga do recertyfikacji się zamykała – a w najlepszym wypadku, trzeba było prosić SVWOH o zgodę. Dziś sytuacja wygląda inaczej. Wystarczy, że posiadasz jakikolwiek wcześniejszy certyfikat osobowy zarejestrowany w CDR – nawet jeśli jego ważność dawno wygasła.Czyli nie ma już żadnego limitu czasu – czy wygasł wczoraj, czy dwa lata temu – możesz spokojnie przystąpić do recertyfikacji. 

Nie bez znaczenia jest też informacja, że od 1 maja 2025 egzamin na Inspektora Rusztowań dostępny będzie w języku polskim i tureckim. Oprócz tego – egzamin będzie można zdać cyfrowo, bez papierologii, bez przestojów. Dla międzynarodowego rynku pracy i kursantów z różnych zakątków Europy to krok milowy.

W tle tych zmian SVWOH zapowiada również regularne inspekcje miejsc egzaminacyjnych. Do tej pory – często liczyła się dobra wola i praktyka. Teraz – wchodzą w grę precyzyjnie określone wymagania lokalowe i organizacyjne. Bo skoro mamy sprawdzać umiejętności na najwyższym poziomie, to i otoczenie powinno być równie profesjonalne.

PPE, czyli przypomnienie o podstawach

Na koniec – temat prozaiczny, ale wiecznie aktualny: środki ochrony osobistej. SVWOH przypomina, że obowiązek poinformowania o wymaganym PPE leży po stronie organizatora kursu. Dobra wiadomość – ta informacja będzie wkrótce automatycznie trafiać do kursantów w mailu potwierdzającym egzamin. Jeszcze łatwiej, jeszcze bezpieczniej.

Zmiany, które wprowadzono, nie są rewolucją na pokaz. To raczej naturalny krok w stronę bardziej przejrzystego i dostępnego systemu. Mniej biurokracji, więcej zaufania do realnych umiejętności i większa otwartość na ludzi.

W Bonapi jesteśmy na bieżąco i wspieramy uczestników na każdym etapie – od zapisów po certyfikat. Masz pytania? Skontaktuj się z nami.
Chętnie doradzimy.

error: Content is protected !!
Scroll to Top